Krytyka Prawa. Niezależne studia nad prawem
Korematsu. Za wcześnie na sąd historii
Akademia Leona Koźmińskiego, Kolegium Prawa
Abstrakt
W 1942 r. amerykańskie władze wojskowe internowały przeszło 120 tys. osób pochodzenia japońskiego w obawie przed sabotażem na rzecz Japonii. W histo-rycznym wyroku sąd uwolnił od zarzutów Freda Korematsu, lecz podtrzymał konstytucyjność ustawodawstwa prowadzącego do internowania. Później okazało się, że nie było dowodów na udział internowanych w formowaniu piątej kolumny. Decyzja ta była krytykowana jako niekonstytucyjna i motywowana rasizmem. Zdaniem sędziów, którzy zgłosili zdanie odrębne oraz komentatorów stanowisko sądu zostało potępione przez sąd historii. Autor twierdzi, że pierwotna decyzja SN była uzasadniona okolicznościami wojny, w tym stanem niepewności, który ze sobą niosła. Dopóki nie wyposażymy władz w dar jasnowidzenia, musimy uznać ich prawo do działania w czasie zagrożenia, nawet z marginesem błędu. Debata towarzysząca temu wyrokowi zignorowała doświadczenia obu wojen światowych, w których niemiecka piąta kolumna była aktywna i efektywna. Artykuł przed-stawia, nieznaną w piśmiennictwie zachodnim, opowieść naocznego świadka niemieckiego sabotażu w czasie pierwszej wojny światowej. Współczesna historia potwierdza ponadczasowość zjawiska piątej kolumny. Strach, uzasadniony lub nie, przed technikami wojny hybrydowej doprowadził do odradzania się ustawo-dawstwa skierowanego przeciw piątym kolumnom w XXI w., choć środki ich zwalczania są inne. Jest zbyt wcześnie na autorytatywne wypowiedzi sędziów i akademików w imieniu „sądu historii”, ponieważ do końca historii jeszcze daleko.